sobota, 10 września 2011

World of Tanks - Moja przygoda z Amerykanami cz.3

         Coraz dÅ‚uższy okres czasu na rozwój wcale nie musi być taki zÅ‚y. Zaczyna siÄ™ okres, gdy gra siÄ™ coraz lepszymi wozami, które w koÅ„cu coÅ› znaczÄ…, które dajÄ… satysfakcjÄ™ z grania i do których można siÄ™ przywiÄ…zać.

        Po T1 Heavy przyszÅ‚a kolej na M6 (Tier VI) - ulepszonÄ… wersjÄ™ tego pierwszego, z lepszym pancerzem i armatÄ… (T1 miaÅ‚ armatÄ™ 76 mm, co jak na ciężki czoÅ‚g jest mizernym osiÄ…gniÄ™ciem - w M6 strzela siÄ™ już kalibrem 90 mm). Jednak osiÄ…gniÄ™cia dosyć mizerne. Na 153 stoczone bitwy wygraÅ‚em 69 starć (45%) przy 33 przetrwanych bitwach (raptem marne 22%). UczyÅ‚em siÄ™ pokory i ostrożniejszej walki, ale i tak czÄ™sto zdarzaÅ‚y mi siÄ™ "brawurowe" (beznadziejnie gÅ‚upie, i czÄ™sto samotne) szarże na linie obronne przeciwnika. ZniszczyÅ‚em 103 wrogie pojazdy przy celnoÅ›ci rzÄ™du 76% - sÅ‚abszy wynik co prawda niż w przypadku T1 Heavy, ale za to po raz pierwszy zniszczyÅ‚em 6 pojazdów w jednej bitwie, za co otrzymaÅ‚em specjalne osiÄ…gniÄ™cie. To osiÄ…gniÄ™cie to Specjalista - przyznawane pancerniakowi, który zniszczyÅ‚ najwiÄ™cej pojazdów przeciwnika spoÅ›ród wszystkich czÅ‚onków formacji (nie mniej niż 6). Do tego należy jeszcze doliczyć Snajpera - 9 razy, by w koÅ„cu zasiąść za sterami mojego przez dÅ‚uższy czas ulubionego czoÅ‚gu - T 29.
           T 29 (Tier VII) - to już pojazd z innej bajki. WyglÄ…dajÄ…cy bardzo nowoczeÅ›nie, wyróżniaÅ‚ siÄ™ spoÅ›ród innych pojazdów najpotężniejszym przednim pancerzem czoÅ‚owym wieżyczki. WystarczyÅ‚o odpowiednio siÄ™ ukryć za przeszkodÄ… terenowÄ…, wystawiajÄ…c samÄ… wieżę, by prawie bezkarnie razić wrogie cele. Od czoÅ‚owego pancerza wieży odbijaÅ‚y siÄ™ prawie wszystkie pociski, a nawet jeÅ›li przebijaÅ‚y siÄ™ przez  297 mm pancerz, to wyrzÄ…dzaÅ‚y minimalne szkody.

          Gra tym czoÅ‚giem dostarczyÅ‚a mi mnóstwa satysfakcji. Jak każdy wóz i ten nie byÅ‚ niezniszczalny. PiÄ™tÄ… achillesowÄ… T 29 jest jego stosunkowo sÅ‚aby pancerz kadÅ‚uba (najsÅ‚abszy porównujÄ…c podobnej klasy czoÅ‚gi niemieckie i rosyjskie). GrajÄ…c już na maksa rozwiniÄ™tym T 29 z potężnÄ… armatÄ… 105 mm odkryÅ‚em jednÄ… niemiÅ‚Ä… rzecz, która zmieniÅ‚a trochÄ™ moje podejÅ›cie do grania w World of Tanks. OkazaÅ‚o siÄ™ bowiem, że kolejne bitwy zaczynajÄ… przynosić mi straty. Zazwyczaj po każdej bitwie, mniej lub bardziej udanej zarabiaÅ‚em trochÄ™ kasy. PieniÄ…dze w grze potrzebne na remonty uszkodzonego lub zniszczonego pojazdu, na uzupeÅ‚nienie amunicji, a to co zostawaÅ‚o przeznaczaÅ‚o siÄ™ na przyszÅ‚e nowsze moduÅ‚y tudzież nowsze wozy. W przypadku T29 z armatÄ… 105 mm okazaÅ‚o siÄ™ nagle, że ukoÅ„czona bitwa zaczyna przynosić mi straty. Bardzo droga amunicja, kosztowne naprawy sprawiÅ‚y, że czÄ™sto nie wychodziÅ‚em na swoje. Co prawda prawie od samego poczÄ…tku staraÅ‚em siÄ™ grać rozwijajÄ…c kilka wozów, jednak na tym etapie utrata gotówki bardziej bolaÅ‚a. ZwÅ‚aszcza kiedy wszystko byÅ‚o takie drogie.
               Jak do tej pory T 29 jest pojazdem, którym stoczyÅ‚em najwiÄ™cej bitew - 479, z czego 239 zwyciÄ™skich (50%), przeżyÅ‚em 175 razy (37%). Zniszczonych wozów wroga 478 (czyli praktycznie co bitwa to jeden zniszczony przeciwnik), z czego najwiÄ™cej 6 przeciwników w jednej bitwie. Åšrednia celność 76%, czyli bardzo wysoki procent skutecznoÅ›ci. Z osiÄ…gnięć mogÄ™ siÄ™ pochwalić zdobyciem Specjalisty 4 razy, Okupanta 2 razy, Snajpera 19, Stalowej Åšciany 22 razy oraz Wsparcie 4 razy (przyznawane pancerniakowi, który uzyskaÅ‚ najwiÄ™cej trafieÅ„ spoÅ›ród wszystkich czÅ‚onków zespoÅ‚u (nie mniej niż 6), ale zostaÅ‚ zniszczony przez innego pancerniaka).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz