niedziela, 4 grudnia 2011

Demon's Souls - Demoniczna Rzeź

           Kilka dni później, z nowym zapasem siÅ‚ wyruszyÅ‚em w Å›wiat Demon's Souls, by ponownie zmierzyć siÄ™ z demonami go zamieszkujÄ…cymi. I urzÄ…dziÅ‚em im rzeź. Na poczÄ…tek poszedÅ‚ mój już lekko znienawidzony demon z lokacji Fool's Idol Archstone. 
            Demon ten, o nazwie Maneater jest trudny z dwóch powodów. Po pierwsze, jest szybki i ma mocne ataki (umie też latać). Po drugie, przyzywa swojÄ… kopiÄ™ (po 3 minutach walki, albo gdy obniżymy mu życie do 20%). WiÄ™c tak naprawdÄ™ walczy siÄ™ nie z jednym, a z dwoma bossami na raz. Obaj majÄ… nastÄ™pujÄ…ce ataki - ciosy Å‚apami, skok taranujÄ…cy, atak dźwiÄ™kowy, furiÄ™ i naprowadzane ataki. Mnogość  ataków, dwóch bossów, manewrowanie na niezbyt szerokim moÅ›cie bez barierek - z jednÄ… szerszÄ… platformÄ… poÅ›rodku mostu - wystarczyÅ‚o, by mi napsuć zdrowo krwi przy poprzednich próbach walki z nim. Teraz do walki podszedÅ‚em wyjÄ…tkowo skoncentrowany i bodajże już przy drugim podejÅ›ciu powaliÅ‚em oba demony da deski. ZachÄ™cony tym niewÄ…tpliwie dla mnie ogromnym sukcesem ruszyÅ‚em przebojem naprzód. 
       KontynuujÄ…c tÄ… samÄ… lokacjÄ™ wszedÅ‚em do wieży. WÄ™drujÄ…c po krÄ™tych schodach w górÄ™ pokonaÅ‚em kilka peÅ‚zaczy i dwa fantomy magów - podobnych do strażników wiÄ™ziennych z Tower of Latria. Na szczycie wieży, w rozlegÅ‚ej komnacie czekaÅ‚ kolejny boss - Old Monk. Stosunkowo Å‚atwy do pokonania, oczywiÅ›cie należaÅ‚o siÄ™ mieć na bacznoÅ›ci. Old Monk nie używaÅ‚ broni - atakowaÅ‚ wrÄ™cz, caÅ‚y czas nacierajÄ…c. Te ataki wystarczyÅ‚o sparować tarczÄ… i odpowiadać ciosami miecza. Przy 3/4 życie wróg zaczyna atakować czarem Homing Soul Arrow (co jakiÅ› czas pojawiajÄ…ce siÄ™ nad przeciwnikiem żółte kulki - im mniej życia ma, tym wiÄ™cej strzaÅ‚ leci w moim kierunku) przed tymi można siÄ™ byÅ‚o wybronić odskokiem w bok, bÄ…dź ciÄ…gÅ‚ym przemieszczaniem siÄ™ w bok.
               Old Monk pokonany, w tym miejscu dalej nie da siÄ™ iść, wracam zatem do miejsca, gdzie ubiÅ‚em Adjudicator'a. W tej lokacji przyjdzie nam spotkać stare znajome szkielety (niebieskie i zÅ‚ote), oraz nowego przeciwnika - Reapera (zakapturzona postać uzbrojona w kosÄ™), kontrolujÄ…cego kilka przezroczystych wysokich istot. OczywiÅ›cie Reaper jest naszym celem numer jeden, jego zabicie powoduje zabicie też kontrolowanych zjaw. W sumie tych Reaperów jest w tej lokacji dwóch do pokonania (przy czym dużo trudniej jest dotrzeć do tego drugiego). NatknÄ…Å‚em siÄ™ tu również na trzech zabójców - półprzezroczyste postacie, z poczÄ…tku niewidoczne. Ich atak poprzedzony jest Å›miechem, potem wystarczy parować tarczÄ… i szybkÄ… seriÄ… ciosów wykoÅ„czyć drani. SchodzÄ…c w dół dotarÅ‚em do pieczary, w której peÅ‚zaÅ‚y Å›limaki (te zabiÅ‚em z Å‚uku), należy też uważać na latajÄ…ce wybuchowe Å›wiatÅ‚a.
         Droga prowadzi do pomieszczenia, w którym oczekuje kolejny boss Old Hero. Demon jest niewidomy, nie widzi naszej postaci do momentu, kiedy nie zdradzÄ™ siÄ™ ruchem lub atakiem. Tu znowu przydaÅ‚ siÄ™ Å‚uk. TrochÄ™ uganiania siÄ™, sporo wystrzelonych strzaÅ‚ i kolejny demon nie żyje.
             Dalej krótka droga prowadzi do kolejnego bossa - Storm King'a. To ojciec/matka wszystkich pÅ‚aszczek, które widziaÅ‚em do tej pory. W lokacji też znalazÅ‚em potężnÄ… broÅ„ w sam raz na walkÄ™ z tym demonem (i z jego pupilkami pÅ‚aszczkami, których sporo na niebie lata) - to miecz o nazwie Stormruler wykonujÄ…cy pionowe ataki (wiatrem). Z poczÄ…tku boss nie zwraca na mnie uwagi, lata sobie wysoko na niebie. Za to pÅ‚aszczki od razu pragnÄ… mnie wykoÅ„czyć, wiÄ™c caÅ‚Ä… uwagÄ™ skupiam na nich. Można atakować je strzaÅ‚ami, ale o wiele skuteczniejsze jest użycie nowej broni. Przetrzebione stado pÅ‚aszczek sprawia, że w koÅ„cu demon raczy siÄ™ mnÄ… zainteresować. Jego atak to dziesiÄ…tki włóczni lecÄ…ce w mojÄ… stronÄ™ ( w takiej chwili dobrze jest siÄ™ gdzieÅ› skryć za skaÅ‚ami albo ruinami domostwa). Najlepiej skupić siÄ™ na wykoÅ„czeniu wszystkich pÅ‚aszczek, a potem zająć siÄ™ bossem, z którym walka nie trwa za dÅ‚ugo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz